Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 8/10. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 8/10. Pokaż wszystkie posty

sobota, 13 sierpnia 2016

SZKLANY TRON- SARAH J. MAAS


tytuł: Szklany tron
tytuł oryginału: Throne of Glass
autor: Sarah J. Maas
data wydania: 25 czerwca 2013
liczba stron: 520
cykl: Szklany Tron (tom 1)
wydawnictwo: Uroboros




Celaena Sardothien odbywała ciężką karę za swoje przewinienia wystarczająco długo, by przyjąć propozycję, z której nie skorzystałby nawet szaleniec: jej dożywotnia niewolnicza praca w kopalni soli nie musi kończyć się dopiero z dniem jej śmierci, jeśli tylko dziewczyna
zdecyduje się wziąć udział w turnieju o miano królewskiego zabójcy. To będzie walka na śmierć i życie, ale Celaenie nieobce są tajniki fachu zawodowego mordercy. Jeśli się jej powiedzie, po kilkuletniej służbie na królewskim dworze odzyska wolność. Jeśli nie – zginie z rąk któregoś z przeciwników: złodziei, zabójców i wojowników, najlepszych w całym królestwie. Szanse na pomyślne przejście wszystkich etapów turnieju są niewielkie, ale Celaena nie ma nic do stracenia.
Źródło: lubimyczytac.pl


Celeana to wielokrotnie przykro potraktowana przez życie siedemnastolatka. Za sprawą pewnych wydarzeń (o których dowiadujemy się dopiero w drugiej części) zostaje wyszkolona i okrzyknięta najlepszą zabójczynią. Jest bardzo groźna chociaż na taką nie wygląda i nie powiem, żeby to nie był swego rodzaju atut.

Biorąc udział w turnieju myśli tylko o tym, żeby zdobyć wolność. Nie spodziewa się, że zostanie zobowiązana do podjęcia pewnego zadania i, że w jej życiu pojawi się nieoczekiwane przyjaźń oraz miłość.

Pomimo, że Celeana czasem bywa wrażliwa, to jednak głównymi jej cechami, przynajmniej moim zdaniem, jest nieufność i egoizm. Myśli ciągle tylko o swojej wolności, nie dostrzega ludzi, którzy chcą jej dać trochę ciepła i zrozumienia. A gdy już się do nich zbliży to ich odtrąca. Myślę, że poczęści jest to spowodowane jej przeszłością, ale kto tam ją wie.

Bohaterami stojącymi w hierarchii ważności książki zaraz po Celeanie są: Chaol, Dorian i Nehemia. Jeżeli chodzi o chłopaków, to jestem team Chaol. Dorian wydaje mi się takim płaskim, zupełnie bez wyrazu bohaterem. A Nehemia jest mi dosyć obojętna.


Uważam, że książka jest napisana całkiem fajnie, aczkolwiek nie jest to żaden odkrywczy styl pisania, czy coś. Czyta się dobrze, mi zajęło to chyba cztery dni. Jeśli nie czytaliście to oczywiście polecam, bo u mnie jeśli książka ma osiem lub więcej gwiazdek, to musicie ją przeczytać, siedem lub sześć, to wtedy jak nie będziecie mieli po co sięgnąć, a mniej to już niezbyt polecam. A jeśli już się zapoznaliście z tą pozycją to będę wdzięczna za wasze opinie w komentarzach lub linki do waszych recenzji.


Moja ocena:


Zaczytanego dnia!

niedziela, 7 sierpnia 2016

ELITA- KIERA CASS


tytuł: Elita
tytuł oryginału: The Elite
autor: Kiera Cass
data wydania: 21 maja 2014
liczba stron: 328
cykl: Selekcja (tom 2)
wydawnictwo: Jaguar


Drugi tom "Rywalek". Do pałacu przybyło trzydzieści pięć dziewcząt. Teraz zostało ich tylko sześć. Ami i książę Maxon stają się sobie coraz bliżsi, jednak dziewczyna wciąż pamięta o Aspenie, chłopaku, którego darzyła szczerą miłością jeszcze zanim trafiła do pałacu.

Źródło: lubimyczytac.pl


Ami została w pałacu wraz z pięcioma innymi dziewczynami. Tylko odpadnięcie jednej osoby dzieli ją od Elity, jednak ona o tym szczególnie nie myśli. Jest pewna, że Maxon nie pozwoli jej odpaść. Nie ma też wątpliwości co do tego, że ją kocha i to ona jest jego faworytką. Oczywiście przy innych stara się ukryć ten tok myślenia, ale przy narracji pierwszoosobowej łatwo jest wykryć takie rzeczy. Czy jednak America się nie myli? Czy na pewno ma stuprocentową szansę na zwycięstwo jeśli tylko tego będzie chciała?

Nie zapominajmy, że w pałacu nadal jest Aspen. Chociaż jest gwardzistą i osobiste spotkania z Ami są teoretycznie nielegalne to jakoś im się to udaje. Wydać, że ta dwójka cały czas coś do siebie czuje. I tu przechodzimy do następnego punktu, bo niestety America w niektórych momentach mnie denerwowała.

Około do połowy książki uważam, że często zdarzało jej się zachowywać głupiutko, naiwnie i pyszałkowato do tego stopnia, że aż się śmiałam. Naprawdę nie wiem dlaczego, ale bardzo mnie rozśmieszały niektóre jej wypowiedzi i przemyślenia. Do tego, to już się tyczy całej książki, nie podoba mi się jak traktuje tych dwóch chłopaków, bo moim zdaniem ich ciągle oszukuje i jest w stosunku do obydwu nieszczera.

Jednak mimo wszystko ta książki bardzo mi się podobała. Przeczytałam ją w jeden dzień (no powiedzmy, bo skończyłam około 1:40 następnego dnia), a to jak na mnie super szybko. Od połowy strasznie się wciągnęłam i czytałam do końca, bez przerwy. Niektóre epizody bardzo mi się podobały, ale nie będę to spoilerować. 

Tak samo jak poprzednią część uważam i tą za świetną lekturę na plażę, czy nudny, deszczowy wakacyjny dzień. Jest to bardzo lekka historia dosłownie na jeden, dwa, trzy dni. Na pewno sięgnę po kolejny tom. Jeśli czytaliście to chętnie poznam wasze zdanie, albo w komentarzu, albo w recenzji, jeśli takową pisaliście (proszę o link pod spodem). Jeśli nie, możecie dać znać, czy zamierzacie.

Moja ocena to:



Żegnam się z wami serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze, ponieważ są dla mnie bardzo ważne. Pa!


czwartek, 4 sierpnia 2016

RYWALKI- KIERA CASS


 
tytuł: Rywalki
tytuł oryginału: Selection
autor: Kiera Cass
data wydania: 5 lutego 2014
liczba stron: 336
cykl: Selekcja (tom 1)
wydawnictwo: Jaguar

wyzwanie czytelnicze 2016: Tytuł ma tyle samo sylab co moje imię


Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Eliminacje są szansą ich życia. To dzięki nim mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Eliminacji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona.
Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer.
Dla Ameriki Eliminacje to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem – jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie.
Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić…
Źródło: lubimy czytać.pl






Główną bohaterką, jak widać po opisie, jest siedemnastoletnia America wychowująca się w rodzinie artystów. Sama gra na kilku instrumentach i śpiewa, to jej pasja, ale także sposób na zarobek. W jej rodzinie nie jest najbiedniej, ale nie można mówić także o luksusach, więc każdy grosz jest potrzebny. Wszyscy wiedzą co to głód, a nie mają pojęcia jak to jest być przejedzonym. Rodzina jednak się kocha i raczej nie ma tu kłótni i problemów. Oczywiście do czasu eliminacji.

Nie chcę Wam tu streszczać książki, więc dodam tylko, że jak łatwo się domyślić America koniec końców postanawia wziąć udział w eliminacjach i dostaje się do grona szczęśliwych trzydziestu pięciu rywalek.
Przejdźmy do bohaterów. Americę nawet lubię chociaż niektórych jej zachowań nie rozumiem. Pomijając fakt, że nie lubię trójkątów miłosnych a w tej książce jest on bardzo wyraźny. Oczywiście wszystko mocniej zarysowuje się w drugiej części, którą również mam już za sobą i tak szczerze mówiąc niektóre zachowania Ami są głupiutkie i irytujące, ale tu nie jest źle.

Ami  jest dobrą dziewczynką, która wykorzystuje to, że jest w zamku i ma taką możliwość do umożliwienia wsparcia finansowego swojej rodziny. Na początku tylko to ją tam trzyma (oprócz jedzenia). Jednak nie przywidziała jednej rzeczy. Tego, że może się znów zakochać.

Książka naprawdę mi się podobała. Była przyjemna i lekka. Po prostu idealna na plażę, gdzie właśnie ją czytałam. Naprawdę polecam jeśli jeszcze nie mieliście okazji po nią sięgnąć. A jeśli mieliście to dajcie znać co o niej myślicie, albo podlinkujcie swoje recenzje.




Moja ocena:



Czytelniczego dnia!